Zgodnie z prawem (Ustawa Antysmogowa województwa mazowieckiego uchwała 162/17 poz.9600 z dnia 27-10-2017) warszawiacy do 1 października 2023 roku muszą wymienić kotły na paliwo stałe (węgiel lub drewno), które nie spełniają wymogów klasy 3,4 lub 5. Z dotacji mogą skorzystać osoby fizyczne, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe, przedsiębiorcy, stowarzyszenia, fundacje, a także gminne i powiatowe osoby prawne.
Warszawski program dotacji pozwala na wymianę kopciucha na ekologiczne źródło ogrzewania
- Instalację pompy ciepła
- Instalację ogrzewania elektrycznego
- Przyłączenie nieruchomości do sieci ciepłowniczej
- Instalacje pieca gazowego.
Dodatkowo beneficjenci, którzy zdecydują się na likwidację nieekologicznego źródła ciepła mogą pozyskać środki na
- Odnawialne źródła energii OZE do których zaliczamy instalacje fotowoltaiczne, kolektory słoneczne, turbiny wiatrowe, które będą współpracować z nowym źródłem ciepła
- Wykonanie lub modernizację instalacji centralnego ogrzewania i cieplej wody użytkowej.
Eksploatacja od 2022 roku bezklasowych kotłów lub klasy 1 i 2 może skutkować mandatem nałożonym przez Straż Miejską do kwoty 5000 złotych, kara ta może być nakładana wielokrotnie. Obecnie kara za wytwarzanie smogu wynosi 500 złotych.
Warszawski program dofinasowania działa od 2017 roku w pierwszych latach do końca 2020 roku wnioskodawcy mogli uzyskać 100% dofinansowania do wymiany źródeł ciepła, w kolejnym 2021 roku 90 % , obecnie poziom dofinasowania wynosi 70 %. W programie zostały określone maksymalne kwoty jakie można otrzymać są one uzależnione od rodzaju źródła ciepła i zakresu inwestycji.
Składając wniosek o dofinansowanie w pierwszym okresie działania dotacji, przy wymianie kotła węglowego na kocioł gazowy beneficjent mógł otrzymać maksymalnie kwotę 12 000 złotych, w kolejnych latach do końca 2021 roku 90 % dofinansowania 10 800 złotych obecnie 8 400 złotych.
Całe wyliczenie opiera się na założeniu, że koszt zakupu kotła gazowego wynosi maksymalnie 12 000 złotych. Analizując aktualne rynkowe ceny urządzeń, można stwierdzić, że bez problemu znajdziemy kilku producentów, którzy oferują urządzenia w takich cenach, aby realnie zwrot wyniósł 70 %. Mogą być trudności z dostępnością urządzeń, trzeba poczekać dłużej, jednak w tym roku pojawił się inny dużo poważniejszy problem. Na początku roku zanim zaczęło się mówić o możliwych problemach z dostawą gazu, Polska Spółka Gazownicza należąca do PGN i G ogłosiła, że z powodu dużej ilości wniosków jakie wpłynęły w 2021 roku oraz braku środków na inwestycje zawiesza przez najbliższe dwa lata możliwość podłączania nowych budynków do sieci gazowej. PSG zrealizuje tylko te przyłącza, które zostały wcześniej zaplanowane ok 89 tysięcy w 2022 roku i 45 tysięcy w 2023 roku.
Oznacza to, że zarówno właściciele nowych inwestycji jaki i ci, którzy chcieli wymienić kopciucha na ekologiczny kocioł gazowy i nie otrzymali wcześniej warunków podłączenia będą zmuszeni szukać innych rozwiązań.
Przeanalizujmy czy w przypadku wybrania inwestycji opartych o pomy ciepła będzie łatwiej i na jakie dofinasowanie można liczyć.
W przypadku montażu pompy ciepła, obecnie dotacja wynosi maksymalne 21 000 złotych, ale nie więcej niż 2100 złotych do jednego kW mocy grzewczej. Przy 70 % poziomie dofinansowania oznacza to, że 1 kW pompy maksymalnie może kosztować 3 000 złotych. Nie ma rozróżnienia czy montujemy pompę ciepła powietrze/powietrze czy powietrze/woda, a tutaj jednak występują duże różnice w cenie. Pompy powietrze/ woda są droższe.
Wymieniając kocioł węglowy podłączony do instalacji centralnego ogrzewania, na pompę ciepła powietrze/woda należy zwróć uwagę, aby produkowała ona wodę o wysokich parametrach 60/70 ⁰C . Większość pomp jest przystosowana do instalacji niskotemperaturowych najczęściej ogrzewania podłogowego. Taka pompa podłączona do tradycyjnej instalacji wyposażonej w grzejniki zasilane czynnikiem o wysokich parametrach nie będzie w stanie ogrzać pomieszczenia do wymaganych temperatur. Rozwiązaniem jest budowa nowej instalacji, ale to są dodatkowe koszty.
Na budowę, modernizacje instalacji ogrzewania można otrzymać 70 zł/m2 ale nie więcej niż 7 000 złotych, kwoty te są absolutnie nieadekwatne do obecnych cen rynkowych.
Taka sama sytuacja – zbyt niskie dofinansowanie , występuje w przypadku zakupu samej pompy ciepła. Obecnie należy liczyć się z wydatkiem na poziomie 6 000-7 000 złotych za 1 kW mocy zainstalowanej w zależności czy urządzanie obsługuje system ogrzewanie czy również przygotowanie ciepłej wody użytkowej. W takim przypadku dotacja pokrywa nie 70 % zakupu, a jedynie 30-35 %.
Decydując się za źródło ciepła zasilane energią elektryczną dofinasowaniem może być również objęta instalacje ogniw PV, które wyprodukują energię elektryczną, zasilającą pompę ciepła. Zwrot kosztów wynosi 3 500 złotych do 1 kW zainstalowanej mocy.
Zapoznając się z warunkami dotacji warszawskiej łatwo zauważyć pewne niekonsekwencje. Wygląda na to, że największa pompa ciepła jaka może być dofinansowana , może mieć 10 kW, ale montaż ogniwa PV jest dofinansowywany do 3 kW.
Równolegle z dotacją warszawską działają inne programy wspomagające wymianę nieefektywnych źródeł ciepła takie jak Czyste Powietrze oraz ulga termomodernizacyjna. Wszystkie te programy można łączyć ze sobą i w ten sposób sfinansować inwestycje.
A jak przebiega wymiana kopciuchów w Polsce? Można stwierdzić, że to kwestia zaledwie kilku lat, kiedy źródła ciepła na paliwa stale powinny być zastąpione nowymi, które nie emitują tak wielu szkodliwych zanieczyszczeń, wynika to z zapisów w prawie unijnym. Komisja Europejska chce wprowadzić zakaz kopciuchów i innych pieców zasilanych paliwami kopalnymi w pierwszej kolejności chodzi o piece węglowe, olejowe, ale pojawiają się już informacje, ze kolejne będą piece gazowe. Równolegle w Polsce działają uchwały antysmogowe, które przyjmują sejmiki wojewódzkie na podstawie zapisów z prawa ochrony środowiska. Aktualnie 13 województw przystąpiło do projektu, małopolskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, śląskie, opolskie, świętokrzyskie, dolnośląskie, podkarpackie, lubelskie, mazowieckie, lubuskie, pomorskie, zachodniopomorskie
W województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim również dochodzi do przekroczenia norm jakości powietrza, ale uchwał antysmogowych, póki co, w nich nie ma.
Od stycznia 2022 roku obowiązuje zakaz stosowania pieców bez tabliczki znamionowej lub po prostu starszych niż 10 lat w województwie:
- śląskim,
- podkarpackim.
Do końca 2022 roku czas na wymianę kopciucha mają województwa:
- małopolskie,
- łódzkie.
Do 1 lipca 2023 czas na wymianę kopciucha ma województwo:
- świętokrzyskie
Do 1 lipca 2023 czas na wymianę kopciucha ma województwo:
- mazowieckie
A do końca 2023 wymiany kopciucha trzeba będzie dokonać w województwach:
- kujawsko-pomorskie,
- lubelskie,
- wielkopolskie,
- zachodniopomorskie.
Od 1 lipca 2024 zakaz rozpalania w kopciuchu zacznie obowiązywać w województwie:
- dolnośląskim.
1 września 2024 roku zakaz ten wejdzie w życie w województwie:
- pomorskim
Do końca 2026 na wymianę starego pieca mają mieszkańcy województwa:
- lubuskiego
Najwięcej czasu, bo do końca 2029 roku, mają mieszkańcy województwa:
- opolskiego
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule artykułu, trzeba byłoby stwierdzić że „kto pierwszy ten lepszy”, beneficjenci, którzy skorzystali z dotacji warszawskiej na początku jej obowiązywania otrzymali wyższe dofinasowanie, a kwoty były adekwatne do cen urządzeń. Oczywiście nie zabrakło osób narzekających, które wskazując na znaczny wzrost cen gazu i energii elektrycznej i kreując się na przysłowiowego Zabłockiego, narzekali, że obecnie są skazani na ponoszenie wyższych kosztów nośników energii, a byli zmuszeni zezłomować piec na paliwo. Jednak obiektywnie oceniając sytuację trzeba stwierdzić że wprowadzający nowe prawo nie mogli przewidzieć obecnej sytuacji na rynku cen gazu spowodowanej wojną w Ukrainie. Ponadto nawet przyjmując te narzekania za uzasadnione to i tak to ci pierwsi inwestujący w nowy piec gazowy otrzymali go niejako „za darmo” nie inwestując własnych środków (100%) i zawsze przecież mogą zainwestować w inne źródło „rezerwowe” zwiększające ich bezpieczeństwo energetyczne – na przykład niedrogi i dostępny piec elektryczny.
Sytuacja ze wstrzymaniem środków na nowe przyłączenia gazowe PSG pokazuje jasno że nie mamy jako Państwo żadnej własnej spójnej strategii energetycznej. Natomiast dość jasna i klarowna wspólna jak wydawałoby się także dla nas jako członka UE, wizja kierunkowa prezentowana w kolejnych pakietach dyrektyw „unijnych” – „Clean Energy for All Europeans”, „Fit for 55” i obecne „REPower Europe” już od co najmniej 10 lat mówiono i pisano wyraźnie o odchodzeniu od paliw kopalnych, w tym także gazu oczywiście. Zamiast polemizować ze wspólnym stanowiskiem powinniśmy od dawna jako kraj implementować jak najszybciej założenia tej strategii. Gdyby tak się stało, i gdybyśmy te dobrze i powszechnie znane od lat założenia potraktowali od początku poważnie, to kotły i piece gazowe w ogóle nie powinny być włączone do list urządzeń dofinansowanych/dotowanych i to zarówno w Warszawie jak i w innych miejscach w Polsce. Tymczasem Rząd przyjmując postawę „polemiczną” i licząc na „wynegocjowanie zaliczenia gazu do ekologicznych źródeł” -co od początku skazane było na porażkę, dał sygnał gminom by uruchamiały programy takie jak warszawski, które po prostu „wpuściły instalujących piece gazowe w przysłowiowe „maliny”.
Trzeba też powiedzieć że warszawski dobrze co do zasady skonstruowany program zmniejszania dotacji dla „maruderów” (czyli od 100% dotacji w pierwszym roku, do coraz mniejszych wartości w kolejnych latach), jest doskonale działającą i sprawdzoną na wielu rynkach Europy zachodniej koncepcją, która stosowana konsekwentnie w kolejnych programach buduje zaufanie obywateli do strategii Rządu i Władz Lokalnych. W krótkim czasie obywatele uświadamiają sobie że z ważnymi decyzjami nie opłaca się czekać. Czyli że warto być pierwszym. To z kolei powoduje przyśpieszenie transformacji energetyki.
Coraz dobitniej uświadamiamy sobie że transformacji energetycznej. Jest konieczna i nie da się jej uniknąć. W Polsce przebiega ona bardzo wolno, ale może gigantyczne podwyżki cen węgla, niska jakość surowca, a przede wszystkim jego brak zmobilizują tych, którzy jeszcze nie wymienili źródeł ciepła na ekologiczne. Wzrosty cen „czarnej energii” jeszcze raz uświadamiają nam że im uniezależnimy się od paliw kopalnych tym niej będzie nas to kosztowało w przyszłości. Śpieszmy się więc.
Sierpień 2022
Autor Agnieszka Antoszewska